Na tej stronie beda umieszczane informacje dotyczace
wydarzen/przedmiotow/postaci, ktore w ksiazkach Zelazny'ego nie zostaly do
konca wyjasnione.
Na poczatek mala wymiana listow z pl.rec.gry.rpg.pl
Pozdrawiam wszystkich
Mam male pytanie do milosnikow Amberu. Czytajac (ktorys raz z kolei) ksiazki
zauwazylem ze sa roznice w opisie wspolczynnika pomiedzy czasem w cieniu
Ziemi a Amberem (tzn. raz jest 1:2,5 za drugim razem jest 2,5:1). Nie wiem
czy to wina tlumacza, czy tez blad drukarni (a moze Zelazny'ego?) . W kzadym
razie z kontekstu wynika ze czas na Ziemi biegnie 2.5 raza wolniej niz w Amberze
Kolejna rzecza ktora rzucila mi sie w oczy to sprawa samochodow. W
"Dziewieciu ksiazat Amberu" Random i Corwin dojezdzaja do Lasu Ardenskiego
mercedesem. W kolejnej czesci, Corwin wraz z zolnierzami z cienia (Karabiny
Avalonu) jada ciezarowkami, ktorych silniki gasna przed Lasem Ardenskim
Po za tym Random strzelal do psow Juliana z pistoletu. W Karabinach Avalonu
zanim dotarli do Lasu Ardenskiego zwykla bron nie dzialala (Corwin i jego
armia mogli spokojnie cwiczyc strzelanie z uzyciem pociskow ktore dzialaja
w Amberze).
Wytlumaczenie ze istnieje wiele wersji Lasu Ardenskiego (w tym taka jktora
pozwala na dzialanie zwyklej broni) jest malo przekonywujaca - z tego wzgledu
ze Las Ardenski to dokladnie okreslone miejsce (tak samo jak Amber - przeciez
mozna znalesc cienie ktore beda wygladaly jak Amber a Amberem nie beda).
Po za tym z ksiazek wynika ze bron palna ni dziala w cieniach najblizej
polozonych od Amberu.
Starczy na dzisiaj.
Ender
[o broni palnej w Ardenie]
: Ale to nie byla zwykla bron ... to byla bron z dziwnego cienia Branda
: (zdobyta na gosciach, ktorzy scigali Randoma).
: Byc moze dzialala na troche innej zasadzie.
: Patryk
Jasne, ale gdyby bylo tak wiele broni, ktore dzialaja w poblizu Amberu
nie twierdzono by ze w Amberze proch nie istnieje.
Ender
To czysta spekulacja, ale czy Brand nie mialby ochoty takze stworzyc
uniwersalnej broni palnej?
Dodajmy jeszcze, ze bron tych gosci dzialala na Ziemi i w Ardenie,
czego nie mozna powiedziec o karabinach Corwina.
Uwazam, ze pistolety gosci byly na tyle dobre, ze jeszcze mozna z nich
bylo strzelac w lesie w poblizu Amber ALBO Corwin zdajac relacje
Merlinowi nie mial ochoty wyjasniac, ze znany jest mu trick pozwalajacy
naruszyc prawa Cienia nawet w poblizu Amberu ALBO tak naprawde, to
Corwin wcale nie uzywal pistoletu ALBO ...
Wyjasnien moze byc tyle, co relacji ... i w roznych wersjach Lasu
Ardenskiego kazda moze byc prawdziwa.
Na Twoim miejscu pozostawilbym sprawe nie wyjasniona do konca.
Niech gracze sie zastanawiaja tymi _pozornymi_ niekonsekwencjami.
Patryk, ktorego Kult nauczyl, ze prawd jest tyle, na ile
stac Twoja wyobraznie ...
1. "Sa 3 drogi do Amberu" - slowa Corwina prowadzacego armie do ataku na
Kolvir (1 czy 2 tom). No chyba, ze ktos chce sie przedzierac przez
puszcze...
2. Arden jest duzy, ale "Cienie podlegaja zasadzie przylegania podobienstw" - tez slowa Corwina. Konsekwencje sa oczywiste - Cienie wokol
Amberu przypominaja Amber. I kropka.
A oto postulat zmeczonego udziwnieniami gracza i mistrza:
Niech chociaz w okolicy Wzorca swiat bedzie normalny i stabilny. w tym
jednym, jedynym miejscu - czy wiele zadam ?
Heh. Ten temat byl akurat niedawno przerabiany na liscie dyskusyjnej
Amberu.
IMC, Atuty - moc Rzeczywista, narzucaja uplyw czasu obu rozmowcom.
Jezeli jeden z nich siedzi w Amberze, to cien w ktorym jest druga
strona kontaktu zostaje automatycznie chwilowo dostosowany do uplywu
czasu w Amberze, natomiast przy rozmowie miedzy dwoma cieniami postac
silniejsza psychicznie moze narzucic swoj wlasny uplyw czasu (chociaz
zwykle czas zostaje zmieniony na srednia pomiedzy cieniami,
przesunieta troche na korzysc lepszego psychicznie).